Trudności dziecka w edukacji – jak sobie z nimi radzić?

uczący się młody chłopak

Do książek! – czy jest ktoś, kto nie pamięta tego sławetnego polecenia rodziców? Jedni z ociąganiem brali je sobie do serc i zmuszali się do studiowania szkolnych podręczników, inni wymykali się chyłkiem i ignorowali przykazanie, co później odbijało się na stopniach. Jeszcze inni w ogóle nie musieli tego słuchać, bo sami chętnie sięgali po ukrytą między kartkami wiedzę. Kilkanaście lub kilkadziesiąt lat później sytuacja ulega zmianie, bo zmuszani zmienili się w zmuszających. Jednak nie zawsze nakaz ten zdaje egzamin, bo niekiedy dziecko ma problemy z nauką i nie poradzi sobie z nimi bez odpowiedniej pomocy.

Interwencja szkoły

Często placówka edukacyjna stara się uporać z tym problemem. Co prawda program z założenia jest  tak dostosowany do umiejętności uczniów, by nikt nie zostawał w tyle, ale teoria nijak ma się do praktyki. W niejednej klasie nawet składającej się w większości z wybitnych jednostek są również takie, które z różnych powodów nie nadążają. Nauczyciel jako pierwszy dostrzega to zjawisko, w związku z czym może zacząć działać. Jego najważniejszym orężem w tej walce jest organizowanie zajęć wyrównawczych. Skupiają one osoby z gorszymi ocenami. Wychowawca, mając pod opieką mniejszą grupę, każdemu z osobna poświęca więcej czasu i dzięki temu lepiej tłumaczy dane zagadnienie. Takie lekcje są przydatne i przynoszą największy efekt na etapie wczesnoszkolnym.

Prywatne korepetycje

Prywatne korepetycje są dość popularną formą dokształcania. Rodzice ambitnych latorośli zachęcają, wręcz nagabują, by z nich korzystały. Wynika to z ich opiekuńczości, ale chyba nikt nie lubi, kiedy narzuca się mu czyjąś wolę. Popołudniowe korepetycje nie tylko pomogą zdobyć informacje, o których nie wspomina się na normalnych zajęciach, ale także objaśnią, co na owych zajęciach zostało poruszone, ale nieprzekazane w pełni zrozumiale. Nauka w domowym zaciszu przy współudziale wykwalifikowanego pedagoga jest mniej stresująca, dzięki czemu prośba o wyjaśnienie danego problemu przychodzi łatwiej. To świetna forma nadrabiania zaległości, choć niestety nie jest darmowa.

Rozmowa z psychologiem

Problemy z przyswajaniem wiedzy nie zawsze wynikają z lenistwa. Zdarza się, że źródło leży gdzie indziej i trzeba doszukiwać się go w sferze psychologicznej. W rozwiązaniu problemów nie pomoże rodzic ani bardzo zdolny nauczyciel, a może specjalista, jakim bez wątpienia jest psycholog.

Doświadczony terapeuta nierzadko potrafi zdziałać cuda. Jako osoba z zewnątrz patrzy na wszystko trzeźwym okiem, a wnioski wyciąga na podstawie rzeczowej rozmowy z pacjentem. Trudno określić zaburzenia po jednej wizycie, dlatego często potrzeba kilku spotkań, by jasno zdiagnozować przyczynę dolegliwości. Ta może być różna – niska samoocena, za duża presja, kłopoty z rówieśnikami, dylematy sercowe, niełatwa sytuacja rodzinna. Psycholog nie podważy kompetencji rodziców. Wręcz przeciwnie, podpowie, jakie zmiany należy wprowadzić, by pomóc dziecku i uczynić je szczęśliwszym.

Na własną rękę

Opiekunowie niekiedy starają się samodzielnie zmierzyć z brakami w edukacji latorośli. Przekonani o swojej doskonałej pamięci, mierzą się z ich pracami domowymi, próbując wytłumaczyć zawiłości. Niestety niektóre zasady już dawno zdążyły ulecieć im z głów, toteż, zamiast zabłysnąć przed potomkiem, osiągają efekt odwrotny od zamierzonego.